No i pierwszy Boogie Jam za nami.
Fale nie były może ogromne, ale za to równe i ładnie się zawijały.
Kilka razy nawet zakrywały w minibarellach.
Całe towarzystwo dawało z siebie 110% mocy.
Najbardziej wyróżniał się Kowal z Kornwalii, który czesał ładne rollo
i idealne bellyspiny na fali. Widać, że to koleżka, który nad oceanem mieszka :)
Puchar Boogie Jam 2015 i trochę gotówki powędrowały do Kowala,
a my wszyscy mieliśmy kolejną okazję do popływania i dobrej zabawy.
Sprawdźcie jeszcze ciepłe zdjęcia, za które serdecznie dziękujemy Przemasowi Bythesea.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz